Z sukienką dla malucha, a właściwie maluszki, problem. Na polskich stronach pełno ażurków, falbanek i innych babcinych wzorów. A ja chcę ładne i proste, więc szukam, kombinuję, rysuję i coś już w myślach powstaje. Kusi mnie żeby zrobić różową, ale nie wiem, czy to aby nie będzie złośliwe?
Chłopaków obrobiłam w czapki. Po wyczerpującym pruciu i robieniu od nowa stwierdzam, że mój doktorek ma kanciaty łeb. Ja rozumiem, że mądry, ale ile się naprułam (w sensie prucie dzianiny), żeby mu czapkę dopasować, to moje. W końcu ma. A młody, to dopiero egzemplarz: "Mama tu ma być tak i tak, a ty z resztą wiesz, więc zrobisz, na pewno sobie poradzisz, mądra jesteś i wszystko umiesz."
I tak zapełniłam moją listopadową przestrzeń nowymi wytworami. A jeszcze robię coś na wymiankę. Dawno tego nie robiłam. Szukam inspiracji. Będzie ładne.
Serweta cudowna :-) Piękny wzór.
OdpowiedzUsuńCzapki męskie są idealne. A już na modelu wygląda rewelacyjnie.
Pozdrawiam serdecznie.