Misie nie chcą wyglądać jak misie. Moim przekleństwem jest schematyzm. Trudno mi nie działać wg wzoru. Poszperałam, znalazła, wykorzystałam. I leżą teraz dwie bidulki. Jeden grubasek a drugi chudzielec. Oba zdecydowanie nieproporcjonalne. Chociaż mężowi podoba się główka. Ale reszta woła o pomstę do nieba.
Pozostaje pomierzyć, policzyć proporcje, rozrysować samodzielnie i zrobić prawidłowo. Prawidłowo też zszyć i ukryć przejścia między rzędami.
A tam. Misie sa super :D Właśnie,że są misiowate bardzo :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe misie :-) Nie bądź dla siebie za surowa. W końcu praktyka czyni mistrza, a na czymś trzeba się uczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.